Higiena uszu

2017-07-21 10:21
patyczki do uszu

Trzeba przyznać, że zagadnienie prawidłowej higieny ucha jest większości z nas zupełnie obce. Taką tezę stawia większość otolaryngologów, którzy w praktyce mają do czynienia z dziesiątkami „ofiar” nieprawidłowej higieny uszu. Przyznają również, że niewiedza wynika ze specyficznej fizjologii tego jakże ważnego dla nas narządu. To co jest prawidłowym funkcjonowaniem, skłonni jesteśmy uważać za brak higieny, który musimy szybko nadrobić...

Woskowina uszna, to naturalna wydzielina w kanale przewodu ucha zewnętrznego, która zabezpiecza ucho przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Nawilża, oczyszcza i zabezpiecza skórę kanału słuchowego przed bakteriami, zanieczyszczeniami i grzybami. Zabezpiecza także błonę bębenkową przed nadmiarem wody, która dostaje się do ucha w czasie kąpieli. Wszelkie zanieczyszczenia przylegają do pokrytej woskowiną powierzchni wewnętrznej kanału słuchowego i w procesie samooczyszczania stopniowo wydalane są wraz z nią na zewnątrz. Proces samooczyszczania związany jest z migracją nabłonka, którego komórki odradzają się z prędkością porównywalną do tempa wydłużania się paznokci. Ten naturalny proces, wspomagany jest grawitacją w czasie snu i ruchami żuchwy w czasie dnia.

Niestety proces samooczyszczania, w którym woskowina odgrywa poważną rolę może czasami ulec zakłóceniu. Wówczas zaczynamy odczuwać dyskomfort. Uczucie swędzenia, ból, osłabienie słuchu, szum lub zatkanie przewodu słuchowego znacznie wpływają na nasze samopoczucie. Zaczynamy myśleć o wizycie u laryngologa lub sięgamy po dostępne nam popularne środki. Nim jednak zastanowimy się po jakie środki możemy sięgnąć aby w bezpieczny sposób usunąć nadmiar woskowiny poznajmy pewną zależność.

Naturalny stan - jakim jest obecność woskowiny w przewodzie słuchowym ucha zewnętrznego najczęściej przez nas samych jest zakłócany prowadząc do nienaturalnych objawów. Zbyt częste czyszczenie ucha i usuwanie woskowiny prowadzi do jej uzupełniania przez ogranizm. Paradoksalnie im bardziej dbamy o higienę ucha tym bardziej narażamy się na nadmiar odkładającej się woskowiny. Często ekstremalnym skutkiem może być powstanie czopa woskowinowego, którego usunięciem powinien zająć się specjalista.

Najgorszym przewinieniem jest stosowanie do higieny przewodu ucha tzw. patyczków higienicznych. Sama ich potoczna nazwa - „patyczki do uszu” - już wskazuje na ich zastosowanie. Tymczasem wynalazca tego praktycznego gadżetu chciał, aby służył on higienie dzieci (przemywanie pępka, dziąseł, nakładanie maści i specyfików) oraz czyszczeniu trudno dostępnych miejsc w naszych domach. Leo Gerstenzang, Żyd polskiego pochodzenia urodzony w ostatnim dziesięcioleciu dziewiętnastego wieku w Warszawie, po swej emigracji do Nowego Yorku opatentował je pod nazwą Q-Tips - nigdy nie wskazując, że mają służyć higienie uszu!

„Czyszczenie” kanału ucha zewnętrznego przy pomocy patyczków, może doprowadzić do wpychania woskowiny z zanieczyszczeniami, która już zmierzała ku wyjściu. To właśnie często prowadzi do nagromadzenia się wydzieliny w postaci czopu, zawarte w nim substancje w nadmiarze nie nawilżają nabłonka a stanowią doskonałą pożywkę dla drobnoustrojów co grozi infekcją. Często małe kawałki waty potrafią pozostać w przewodzie, zlepiając się z woskowiną co jeszcze bardziej zwiększa zagrożenie.

Największym zagrożeniem jest głęboka penetracja mającego jedynie około 2,5 cm kanału słuchowego przez ponad pięcio centymetrowy patyczek. Ból ostrzega nas przed dotknięciem błony bębenkowej ale czasami przez przypadek możemy doprowadzić do perforacji. Otolaryngolodzy często mają do czynienia z sytuacjami, w których popchnięcie, uderzenie i inne przypadkowe zdarzenia podczas używania patyczków higienicznych do higieny ucha skończyły się bardzo poważnymi uszkodzeniami błony bębenkowej.

Wniosek jest jednoznaczny, wacikiem nasączonym wodą przemywamy bruzdy małżowiny jedynie lekko (na tyle ile pozwala grubość palca) traktujemy ruchem okrężnym przestrzeń wokół ujścia przewodu słuchowego. Patyczków nie używamy.

Jeśli taka higiena nie prowadzi do oczekiwanych skutków i odczuwamy dyskomfort związany z zaleganiem woskowiny możemy sięgnąć po jeden z licznych dostępnych w aptekach preparatów wspomagających higienę ucha. Do wyboru mamy produkty w postaci kropli lub w sprayu. W przypadku zakupu preparatu w postaci kropli takich jak: A-cerumen, Antotalgin Natural, Cerumex MD, Otozil, Solwax Active, Remo-Wax, Otovax musimy zwrócić uwagę na sposób użycia. Przed zastosowaniem najlepiej przyjąć pozycję leżącą z uchem, do którego będziemy zakrapiać preparat, skierowanym ku górze. Wlać do ucha odmierzoną ilość produktu, a następnie odczekać kilka minut. W przypadku stosowania aerozoli takich jak A-Cerumen Spray, Olivocap, Voskolix, Fonix, Akustone, Vaxol, czy Ceruclear stosowanie jest dużo łatwiejsze – wystarczy rozpylić preparat do ucha. Dodatkową zaletą niektórych aerozoli jest także tworzenie dodatkowej bariery ochronnej, która zapobiega dostawaniu się wody do ucha. To tylko niektóre z preparatów w postaci sprayu czy kropel które pomagają oczyścić kanał ucha z nadmiaru woskowiny. Ich działanie rozpuszczające i udrażniające nie zagraża błonie bębenkowej.

Oczywiście w ostateczności zawsze możemy zwrócić się o pomoc do otolaryngologa - co jest kolejnym krokiem w walce o drożny przewód słuchowy.


Wszystkie treści zamieszczone w Serwisie, w tym artykuły dotyczące tematyki medycznej, mają wyłącznie charakter informacyjny. Dokładamy starań, aby zawarte informacje były rzetelne, prawdziwe i kompletne, jednakże nie ponosimy odpowiedzialności za rezultaty działań podjętych w oparciu o nie, w szczególności informacje te w żadnym wypadku nie mogą zastąpić wizyty u lekarza.

Więcej artykułów