Polacy kupują coraz więcej leków na alergie. Już 12 mln chorych

Nawet co druga osoba z alergią

Szacuje się, że alergie dotykają około 10%-30% ludzi na świecie. To najczęściej występująca choroba przewlekła w Europie — ponad 150 milionów Europejczyków cierpi na jedną z przewlekłych chorób alergicznych i liczba ta ciągle rośnie. Choć w większości przypadków objawy sprowadzają się do wysypki skórnej albo kataru siennego, dla 20% pacjentów alergia jest chorobą znacznie obniżającą jakość życia. Na astmę nadal choruje 235 mln osób na świecie, a z jej powodu co roku umiera 400 tys. osób.

Polskie Towarzystwo Alergologiczne szacuje, że różne formy alergii dotykają około 50% Polaków. Oficjalne dane mówią o 12 mln chorych, w tym 4 mln na astmę i 8 mln z alergicznym nieżytem nosa wywołanym uczuleniem na pyłki roślin. Widać to po danych sprzedaży: w okresie pylenia — od marca do lipca — kupujemy najwięcej leków na alergie. 

Niestety, alergie dotykają coraz większą część społeczeństwa. Badanie przeprowadzone przez Uniwersytet w Manchesterze wykazało, że częstość występowania kataru siennego wzrosła w ciągu ostatnich 20 lat o 33%. Alergie pokarmowe dotykają około 1% społeczeństwa, ale ten odsetek także rośnie. Najczęściej uczulają białka mleka krowiego, jaja, zboża i orzechy.

Większy wybór leków, ale i wyższe ceny

Analiza sprzedaży leków na alergie przeprowadzona przez ekspertów OSOZ prowadzi do ciekawych wniosków. Pierwszy to systematycznie rosnąca sprzedaż. W 2004 roku, czyli 20 lat temu, apteki sprzedały 14 mln opakowań leków antyalergicznych. Od tego czasu popyt co roku systematycznie rósł, a w 2020 roku przekroczył barierę 20 mln opakowań. 

Druga obserwacja to stabilny poziom średniej ceny. Aż do 2020 roku, czyli roku w których wybuchła pandemia COVID-19, cena za opakowani leku antyalergicznego prawie nie drgnęła i utrzymywała się na poziomie 13-14 zł. Dopiero od 2021 roku zaczęła rosnąć. I to w rekordowym tempie, bo w 2024 roku uplasowała się na poziomie 20,72 zł, czyli o 50% więcej niż przed pandemią. 

Trzeci wniosek to wyraźna sezonowość sprzedaży. Najwięcej leków z tej grupy kupujemy pomiędzy marcem a lipcem, czyli w okresie intensywnego pylenia roślin odpowiedzialnego za objawy kataru siennego. Apogeum przypada na czerwiec. Są też dobre wiadomości — asortyment leków na alergie jest coraz większy. A to oznacza, że pacjenci mają do wyboru coraz więcej leków dopasowanych do różnych odmian alergii. Dziś na półkach aptecznych jest około 197 różnych środków z tej grupy.

Alergików będzie przybywać

Dane nie pozostawiają wątpliwości: alergie będą występowały coraz częściej. Szczególnie szybko rośnie częstotliwość występowania alergii pokarmowych. Szacuje się, że w ostatniej dekadzie liczba chorych podwoiła się. Przyczyn jest wiele — od zmian stylu życia i czynników środowiskowych (np. zanieczyszczenie powietrza) do genetycznych. Mitem jest, że powodem alergii jest zbyt czyste otoczenie życia, będące następstwem powszechnego stosowania środków czyszczących i antybakteryjnych. Tej hipotezy nie potwierdziły dotychczas żadne badania naukowe.

Alergolodzy twierdzą, że możemy się spodziewać dalszego wzrostu liczby osób chorych na alergie. Za tym niekorzystnym trendem stoją m.in. zmiany klimatyczne. Już teraz w Polsce widać wyraźnie przesunięcie okresu pylenia roślin, który zaczyna się nawet kilka tygodni wcześniej niż jeszcze kilkanaście lat temu. Zresztą nie trzeba sięgać do danych, aby zauważyć, że także w tym roku wiosna rozpoczęła się bardzo szybko.

Wątpliwości nie pozostawiają też dane. Sprzedaż leków antyalergicznych będzie nadal rosła. Eksperci OSOZ szacują, że w 2025 roku osiągnie ona 21,22 mln opakowań, a w 2026 roku — prawie 22 mln. Jak na razie nic nie wskazuje na to, że problem alergii zniknie albo pojawią się alternatywne metody leczenia i profilaktyki likwidujące źródło alergii, czyli nadmiernej reakcji organizmu na alergeny.

Autor