Dni płodne – jak je obliczyć?

Dni płodne pojawiają się w cyklu menstruacyjnym każdej kobiety. Choć zdajemy sobie sprawę z ich regularnego występowania, temat ten interesuje nas zazwyczaj w dwóch przypadkach – gdy planujemy ciążę oraz wówczas, kiedy chcemy jej zapobiec. Czy jesteśmy w stanie je dokładnie wyliczyć? Okazuje się, że nie jest to wcale takie łatwe. Dzięki poniższym wskazówkom i skrupulatnym obserwacjom własnego ciała może nam się to jednak udać.

kalendarz dni płodnych

Kalendarz dni płodnych

Aby określić dni płodne, należy najpierw poznać swój cykl miesiączkowy. Ten standardowy trwa od 24 do 35 dni, a rozpoczyna go pierwszy dzień menstruacji. Średnia długość cyklu to 28 dni. Owulacja rozpoczyna się w jego połowie, czyli po około 14 dniach, a dni płodne bezpośrednio ją poprzedzają. Wówczas komórka jajowa uwalnia się z dojrzałego pęcherzyka jajnikowego, przedostaje się do jajowodu i kieruje w stronę rogu macicy. Jeśli na swej drodze napotka zdolnego do zapłodnienia plemnika, komórki się łączą.

Jak w takim razie oznaczyć swój kalendarz dni płodnych? Jeżeli cykl menstruacyjny trwa 28-30 dni, wystarczy określić pierwszy dzień miesiączki - dni płodne występują zazwyczaj między 11 a 16 dniem cyklu. By obliczyć średnią długość własnego cyklu, warto wziąć pod uwagę trzy ostatnie miesiące – wówczas możemy zakładać, że nasze wyliczenia będą miarodajne.

Prowadzenie kalendarza dni płodnych jest mało skomplikowane oraz nic nas nie kosztuje. Pamiętajmy jednak, że stosowanie tej metody bez obserwacji własnego ciała może być mało wiarygodne. Organizm kobiety działa różnie, a cykle miesiączkowe są dynamiczne i zmienne, dlatego warto wesprzeć obliczenia dodatkowymi informacjami. Metody tej nie poleca się szczególnie w przypadku cyklów nieregularnych – jeśli rozpiętość między nimi jest bardzo duża, ciężko będzie nam określić dokładne występowanie dni płodnych oraz owulacji.

jak obliczyć dni płodne ktomalek.pl

Obliczanie dni płodnych, a obserwacja własnego ciała

Oprócz dokładnych wyliczeń, warto również obserwować swoje ciało. Chodzi w szczególności o wydzielinę z pochwy oraz pozycję szyjki macicy, które zmieniają się w zależności od dnia cyklu. Podczas dni niepłodnych kobieta odczuwać może suchość pochwy – śluzu jest mało, jest on lepki i biały. Im bliżej owulacji, tym więcej wydzieliny. Śluz jest przeźroczysty i rozciągliwy, a pochwa staje się wilgotna.

Za sprawą hormonów zmienia się także twardość, pozycja i stopień otwarcia szyjki macicy. Jeśli organizm kobiety zbliża się do owulacji, szyjka się unosi, otwiera i staje bardziej miękka. Po zakończeniu dni płodnych opada, twardnieje i się zamyka.

Aby określić dni płodne z jak największą dokładnością, śluz i szyjkę macicy sprawdzać powinno się codziennie, w miarę możliwości o tej samej porze i w tej samej pozycji. Metoda ta posiada też jednak pewne wady. Śluz płodny mylony jest często z wydzieliną występującą w trakcie podniecenia. Produkcję śluzu zaburzyć może poza tym przyjmowanie niektórych leków. Choć prawidłowa obserwacja wydzieliny z pochwy i pozycji szyjki macicy jest w stanie określić występowanie dni płodnych, nie potwierdza owulacji.

Jak obliczyć dni płodne na podstawie temperatury?

Ważnym wskaźnikiem pojawienia się dni płodnych jest także temperatura naszego ciała. Choć zazwyczaj tego nie odczuwamy, tuż po owulacji temperatura wzrasta i pozostaje na wyższym poziomie aż do zakończenia cyklu, czyli kolejnej miesiączki. Jeśli temperatura ciała nie rośnie, oznacza to, że cykl jest bezowulacyjny. Warto mierzyć ją codziennie o tej samej porze, na tym samym miejscu ciała, używając tego samego termometru.

Choć codzienny pomiar temperatury ciała nie wydaje się nazbyt skomplikowany, samodzielna interpretacja wyników może przysporzyć nam problemów. Metoda ta wymaga również kilku miesięcy stosowania, aby dokładniej poznać specyfikę cyklu.

Łącząc wszystkie te działania, jesteśmy w stanie określić dni płodne z większą dokładnością. Wymaga to od nas niewielkich poświęceń, a jesteśmy w stanie lepiej poznać własne ciało i nad nim zapanować.

Testy owulacyjne czy monitory owulacji?

Dla pewności wykonać możemy również testy owulacyjne, np. Domowe Laboratorium LH Test lub L-Check-1 Midstream. Ich dostępność w pobliskich aptekach sprawdzimy bez problemu na stronie KtoMaLek.pl.

Na jakiej zasadzie działają? Wykonuje się je na kilka dni przed spodziewanym terminem owulacji. O jej nadejściu świadczy podwyższony poziom hormonu LH (luteizacyjnego) w moczu kobiety.

Do dyspozycji mamy również monitory owulacji, które, oprócz hormonu LH, badają także poziom estrogenu. Pozytywny wynik testów świadczy zazwyczaj o nadchodzącej owulacji. Czasem może być jednak niemiarodajny. Zdarza się, że ciało przygotowuje się do owulacji, jednak z powodu choroby, stresu lub innych czynników, do niej nie dochodzi. Zanim przystąpimy do wykonania testu, zapoznajmy się dokładnie z jego ulotką. Jeżeli prowadzimy kalendarz dni płodnych, testy wykonajmy w momencie zbliżenia się do przewidywanego terminu owulacji.

Kalendarz dni płodnych a pomoc lekarza

Jeżeli nie ufamy w pełni prowadzonemu kalendarzowi dni płodnych oraz dokładności obserwacji własnego ciała, możemy udać się po pomoc do ginekologa. Profesjonalny monitoring polega na wykonywaniu badania USG przez kilka kolejnych dni w pierwszej połowie cyklu miesiączkowego. Obserwując zmiany zachodzące w ciele pacjentki, lekarz jest w stanie sprawdzić, czy rzeczywiście dochodzi do owulacji. Aby taki monitoring przyniósł wymierne efekty, trzeba wykonać od trzech do czterech badań w odstępie 2-3 dni. Choć jest to najbardziej wiarygodny sposób na określenie terminu owulacji, jest główną wadą jest wysoka cena. Kilka wizyt u ginekologa wraz z badaniem USG to nierzadko koszty rzędu 500zł.

Na początek polecamy zatem zastosowanie połączenia kilku domowych metod. Kalendarz dni płodnych wraz z dokładną obserwacją śluzu i szyjki macicy, a także pomiarem temperatury własnego ciała są w stanie przynieść zadowalające efekty, jeżeli pacjentka wykazuje się skrupulatnością i dokładnością. Swoje własne wyliczenia potwierdzić można także testami owulacyjnymi dostępnymi w każdej aptece.

Więcej artykułów