Ginekolog Wojciech Homola z FemiMea mówi: “To jest czas na działanie, czyli na badanie!”

Artykuł sponsorowany

Redakcja KtoMaLek.pl 2020-06-02 10:17
Ginekolog Wojciech Homola z FemiMea

Ginekolog dr n. med. Wojciech Homola, założyciel centrum ginekologii i położnictwa FemiMea, mówi o tym, jakie mogą być pozytywne efekty koronawirusa.

Koronawirus zwrócił uwagę na jedną bardzo ważną rzecz: musimy dbać o siebie jeszcze bardziej. 

Choroby współistniejące (rak, cukrzyca, nadciśnienie) pustoszą organizm, ale gdy nałoży się na nie wirus, wtedy przebieg choroby jest groźniejszy. Jeśli - jako społeczeństwo - powinniśmy wyciągnąć jedną, ważną lekcję, niech będzie to: profilaktyka. 

Potwierdź w badaniu, że jesteś zdrowa

Słowo: “profilaktyka” odmienia się przez wiele przypadków, ale co to właściwie znaczy? Skoncentrujemy się na zmianach w obrębie szyjki macicy. Dlaczego? Bo to temat, o którym czytamy dopiero, gdy dzieje się coś niepokojącego. Mało piszemy o tym, że kobiety są zdrowie, a wiedzą o tym, wtedy gdy regularnie się badają.

Kobiety unikają badań pogłębionych

Wiecie Państwo, że wiele Pań, które usłyszą, że wynik cytologii jest niepoprawny, unikają dalszych badań, odkładają, zadręczają się, stresują, płaczą, wyobrażają sobie najgorsze. Lęk paraliżuje przed konkretną rozmową. Dlaczego? Brakuje wiedzy. Edukacja o profilaktyce raka szyjki macicy jest bardzo ograniczona. 

Co oznacza nieprawidłowy wynik cytologii?

Tymczasem 100 proc. Pań w Polsce i na świecie powinno wiedzieć, że nieprawidłowy wynik cytologii, to nie jest wyrok. Po pierwsze, cytologia to badanie przesiewowe, które charakteryzuje tym, że mogą występować wyniki fałszywie dodatnie i fałszywie ujemne. Znaczenie ma też, jaki rodzaj cytologii wykonaliśmy (tak, są różne rodzaje cytologii, w skrócie: starsza, klasyczna - tzw. szkiełkowa, nowsza, bardziej czuła - tzw. płynna, LBC).

Cytologia to więc dopiero początek diagnostyki. Badaniem potwierdzającym jest kolposkopia (niebolesne oglądanie szyjki macicy pod dużym powiększeniem).

Ginekolog Wojciech Homola

Raka szyjki macicy można uniknąć

I teraz sedno sprawy. Rak szyjki macicy rozwija się latami (mówi się, że 7-10 lat). Cały ten czas mamy, by zatrzymać raka i nie dopuścić do jego rozwoju. W cytologii mogę wyjść np. takie wyniki: zmiany śródnabłonkowe małego lub dużego stopnia. To oznacza, że pacjentka jest kierowana do dalszych badań, by zobaczyć, gdzie konkretnie w szyjce macicy są zmiany i jaki one mają charakter. Wszystkie stany przedrakowe leczy się praktycznie małoinwazyjnymi metodami. One są dla Pań bezpieczne i pozwalają zajść w ciążę. Jedyny warunek, to to że trzeba działać szybko i zdecydowanie. W tym momencie medycyna świetnie radzi sobie z wczesnymi zmianami szyjki macicy, ale gdy po 7-10 latach te małe zmiany zmienią się w raka, wtedy operacja jest rozległa i nie zawsze uda się uratować pacjentkę.

“Dbam o zdrowie. Zapobiegam”

Profilaktyka ma więc bardzo konkretny i realny wymiar. Panie powinny jasno napisać, wielkimi literami w swoich kalendarzach: “Dbam o zdrowie. Zapobiegam” I powinny poznać przeciwnika. Nie każda choroba jest straszna, ale żadnej nie możemy ignorować. Nawet zwykłe, przewlekłe przeziębienie nie jest dla nas dobre. Ze zmianami szyjki macicy jest tak, że boli dopiero rak, nie ma alarmujących sygnałów rozwoju choroby na wczesnym etapie. Jedyny sposób, by móc realizować marzenia i nie zachorować, jest regularne badanie.

Winny jest: wirus HPV

A skoro mówimy o raku szyjki macicy. Lekarze i naukowcy na całym świecie wiedzą z całą pewnością, że rak szyjki macicy nie jest dziedziczny, wywołuje go… onkogenny (“rakotwórczy”) wirus HPV. 

Rodzajów wirusów HPV są setki. Są jednak wśród wirusów HPV takie, które są wysoce onkogenne (16, 18, później 31, 33 i 35). Robiąc więc wymaz z szyjki macicy i badając obecność wirusów HPV, gdy znajdziemy jeden z powyższych wirusów, wtedy wiemy, że nasze działania muszą być zdecydowane. Te wirusy u większości  znikną same - naturalna odporność organizmu zwalczy je, jednak u niektórych osób pozostaną na dłużej i po tych kilku latach trwale zmienią DNA komórek i powstanie guz nowotworowy.

Wirus HPV jest powszechny

Ważna informacja: 80 proc. osób aktywnych seksualnie zetknie z wirusem w czasie swojego życia. Wirus jest bardzo  powszechny. Na szczęście nasz układ immunologiczny u większości osób sam go pokona. Jest jednak w społeczeństwie 15-20 proc. osób, u których wirus HPV zostanie, a poprzez systematyczną zmianę komórek doprowadzi najpierw do stanu przednowotworowego (to wykrywamy w cytologii), a nieleczony do raka szyjki macicy.

Winny jest wirus HPV

Panie biorą odpowiedzialność za zdrowie

Codziennie staram się diagnozować nawet mikroskopijne zmiany, ale jest pewna granica moich działań. Odpowiedzialność jest nie tylko w rękach lekarza, ale też po stronie pacjentki. Medycyna nie może nic, jeśli Panie nie badają się regularnie. Jeśli jednak badają się regularnie, mogą wiele. 

Sukces naukowców na świecie

Uczestniczyłem w grupie badawczej, która badała najnowszą technologię wykrywająca bardzo wczesne zmiany na szyjce macicy. Badania, które dotychczas znaliśmy, wykrywają zmiany, gdy są one już na powierzchni szyjki, tymczasem wirus HPV rozpoczyna zmiany komórek od dolnej warstwy, niewidocznej w badaniu ginekologicznym. 

Grupa brytyjskich naukowców zastanawiała się, czy można “złapać” wirusa, gdy jest w tych dolnych warstwach szyjki, niewidocznych dla oka. I eureka! Przecież prąd nie ma granic, swobodnie przenika przez komórki. I okazało, że gdy rozpoczął się już proces zmian w tkance przez wirusa HPV, to są one luźniej “poukładane”, a to oznacza, że prąd płynie łatwiej. Jeśli płynie łatwiej, to ma mniejszy opór, a to już zjawisko fizyczne obiektywne, które możemy mierzyć. Znając opór zdrowego nabłonka, urządzenie wskazuje precyzyjnie ten obszar, który jest najbardziej podejrzany i z tych miejsc pobierana jest biopsja. 

W listopadzie 2019 roku opublikowałem wyniki badań. W badaniach okazało się, że aż 10 proc. pacjentek możemy trafniej zdiagnozować. To oznacza, że 10 pacjentek na 100 myślało by, że są zdrowe, a jednak choroba zaczynałaby się już - w tej swojej najwcześniej fazie - rozwijać. 

Dziś korzystam z tej technologii w codziennej diagnozie pacjentek. 

Kobiety powinny badać się co rok

Teraz wszystko w rękach Pań. NFZ nie finansuje takiej diagnostyki. Panie mają prawo do bezpłatnej cytologii (klasycznej) tylko raz na trzy lata, a bezpłatna kolposkopia jest wykonywana tylko w momencie, gdy cytologia jest nieprawidłowa. Lekarze zgodnie mówią, że to nie są wystarczające działania profilaktyczne. Zdecydowanie zalecam cytologię raz w roku, najlepiej dodając równocześnie test na HPV. Wtedy mamy największą szansę, aby ewentualną chorobę wykryć jeszcze na wczesnym etapie.

Na raka szyjki macicy nie umierają tylko Panie po 70-tce. To dotyczy matek, żon, córek w wieku 30-40 lat. Pod koniec 2019 roku zmarła pacjentka w wieku 33 lat, która kilka miesięcy wcześniej urodziła dziecko. Trafiła do mnie już w zaawansowanym stadium raka. Jej mąż został sam z dwójką dzieci, w tym z niemowlakiem. Zapobiegajmy przedwczesnym, niepotrzebnym zgonom. Badajmy się. 

Autor: Magdalena Mańkowska 

Dr n. med. Wojciech Homola, obronił doktorat na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu, prowadzi zajęcia ze studentami, na co dzień pracuje w Pracowni Diagnostyki Leczenia Patologii Szyjki Macicy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej, jest też założycielem nowoczesnego centrum ginekologii i położnictwa FemiMea.


Wszystkie treści zamieszczone w Serwisie, w tym artykuły dotyczące tematyki medycznej, mają wyłącznie charakter informacyjny. Dokładamy starań, aby zawarte informacje były rzetelne, prawdziwe i kompletne, jednakże nie ponosimy odpowiedzialności za rezultaty działań podjętych w oparciu o nie, w szczególności informacje te w żadnym wypadku nie mogą zastąpić wizyty u lekarza.

Więcej artykułów