Odporność w dobie pandemii. Jak colostrum wspiera naszą odporność?

Artykuł sponsorowany

Redakcja KtoMaLek.pl 2020-09-28 15:08
colostrum kml head

Dzisiejszy świat zaskakuje każdego dnia. Ludzkość wspięła się na wyżyny myśli technologicznej, medycyna rozwija się szybko jak nigdy, przepływ informacji i ludzi nie był tak błyskawiczny jak teraz. Jednakże w obliczu nowych chorób człowiek jest tak samo bezradny jak wcześniej o czym możemy się przekonać w czasach pandemii koronawirusa. Doprawdy? Nie do końca. Wiemy coraz więcej o tym jak walczyć z chorobą. Wszyscy oczekują z niecierpliwością wynalezienia skutecznej szczepionki. A co możemy zrobić sami? Zadbać o swoją odporność!

Pandemia – coś z czym nauczyliśmy się żyć

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 dotarła do Polski w marcu 2020 r. Zamknięte zostały szkoły, uczelnie, większość sklepów, granice państwa. Musieliśmy nauczyć się żyć „po nowemu”. Dbać o siebie ale i zatroszczyć szczególnie o zdrowie innych – osób starszych, chorych, naszych pociech. Obostrzenia sanitarne, chociaż częściowo zniesione, stały się dla nas już chlebem powszednim. Młodsze pokolenie zapamięta obecną sytuację na zawsze i miejmy nadzieję, że dobre nawyki profilaktyki zdrowotnej pozostaną z nimi i nami na długo. Koronawirus to nie jest zwykłe, trochę inne przeziębienie. To patogen, który dewastuje organizm, a skutki nawet u osób wyleczonych okazują się opłakane. 

Jakie spustoszenie w organizmie wywołuje koronawirus?

Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. COVID to chyba najczęściej padające z ekranu telewizora słowo w 2020 roku, odmieniane przez wszystkie przypadki. Powszechnie występujące objawy choroby to gorączka, kaszel, duszność, problemy z oddychaniem. Chorobie mogą towarzyszyć ponadto bóle mięśni i zmęczenie. U około 2 – 3 % zakażonych dochodzi do zgonu – zwykle osób starszych, z niedoborami odporności lub cierpiących na choroby towarzyszące. Coraz częściej niestety usłyszeć można o śmierci w wyniku infekcji u na przykład trzydziestolatków, co bardzo niepokoi - w skrócie - nikt nie jest bezpieczny. Ciężki przebieg obserwuje się u blisko 20% osób. U większości jest on bezobjawowy co nie oznacza, że nie pozostawia po sobie przykrej „pamiątki”. Lekarze specjaliści określają COVID-19 jako polio tego pokolenia, a konsekwencje SARS-CoV-2 pacjenci będą odczuwać latami. Pierwsze badania ozdrowieńców wskazują na to, że skutki wirusa obejmują gorszą kondycję płuc, wątroby, serca, kilkumiesięczne zmęczenie oraz długotrwałe problemy z oddychaniem. Obserwacja 20 wyzdrowiałych pacjentów z Hongkongu wykazała, że u połowy z nich wydolność płuc nie powróciła do normy nawet  po dwóch miesiącach po przebyciu COVID-19. Z kolei badania tomograficzne płuc ozdrownieńców z prowincji Wuhan, gdzie infekcja ma swoje źródło, pokazały uszkodzenia tego narządu u 66 spośród 70 pacjentów. O poważnych komplikacjach dla układu krążenia donoszą także lekarze z Los Angeles – mowa o zaburzeniu funkcjonowania naczyń krwionośnych i zwiększonej podatności komórek krwi do tworzenia skrzepów, a to jak wiadomo grozi upośledzeniem ukrwienia kluczowych dla życia tkanek i narządów. Dysfunkcja naczyń może okazać się zabójcza dla mózgu – w końcu powstające skrzepliny to punkt wyjścia dla udaru. Zaburzenia hemostazy skutkują także poważnymi uszkodzeniami jelit, które mogą wymagać nawet interwencji chirurgicznej. Patologie naczyniowe uderzają również w serce zaburzając rytm skurczów, obciążając je, a w skrajnej sytuacji grożą niewydolnością i zawałem. Najbardziej dotkniętym narządem są oczywiście płuca. Wirus atakuje komórki nabłonkowe wyścielające drogi oddechowe i ściany pęcherzyków płucnych – miejsce kluczowej dla życia wymiany gazowej. Stan zapalny płuc prowadzi do duszności, a w ciężkich przypadkach do ostrej niewydolności oddechowej – stąd takie gorączkowe poszukiwanie respiratorów. Inne nieoczywiste konsekwencje to wysypki podobne do pokrzywki, upośledzenie funkcji nerek czy utrata smaku i węchu. Podsumowując, reperkusje dla organizmu ludzkiego są zatrważające, a jedyną słuszną opcją jest unikanie zakażenia.

colostrum kml 2

 

Czy można uniknąć zarażenia koronawirusem?

To trudne pytanie. Wirus SARS-CoV-2 jest bardzo zjadliwy – to znaczy cechuje go wysoki stopień zakaźności. Stąd tak ważne jest zachowanie reżimu sanitarnego, unikanie skupisk ludzkich, częste mycie i dezynfekowanie rąk, zasłanianie nosa i ust w przestrzeni publicznej, izolowanie osób chorych czy utrzymywanie kwarantanny dla potencjalnie chorych. Oprócz przestrzegania nowych norm zachowań kluczowe jest, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, dbanie o naszą odporność. Tej nie da się zbudować od tak. Potrzeba na to dłuższego czasu i konsekwencji w działaniu. Im lepiej przystosujemy organizm do walki z wirusami, grzybami i bakteriami, tym większe prawdopodobieństwo, że uda nam się uchronić przed tą czy inną infekcją. 

Jak zwiększyć odporność w dobie pandemii?

W walce z chorobotwórczymi zarazkami kluczową rolę odgrywają komórki układu immunologicznego – limfocyty B. To one wytwarzają przeciwciała niezbędne do walki z antygenami patogenów. Aby układ odpornościowy mógł działać „jak w szwajcarskim zegarku” trzeba mu nieco pomóc. Bardzo ważne jest odpowiednie nawodnienie organizmu oraz dostarczanie mu wszystkich kluczowych dla życia witamin i mikroelementów. Gwarantuje to zbilansowana, urozmaicona dieta. Odporność w dużym stopniu bierze się z jelit, stąd tak ważne jest dostarczanie bogatych w prebiotyki i probiotyki produktów – kiszonek, kefirów, jogurtów. Nie zapominajmy o warzywach, owocach, jajach, chudym mięsie i rybach. To źródło makro i mikroelementów, zdrowych tłuszczów i białka. Wrogiem jest żywność wysokoprzetworzona, cukier – prawdziwa pożywka dla drobnoustrojów oraz naturalnie używki. Bardzo przyjemnym środkiem profilaktycznym jest oczywiście… sen. Wypoczęty organizm łatwiej stawi czoło koronawirusowi. Zgodnie z zaleceniami WHO każda dorosła osoba pomiędzy 18 a 65 rokiem życia powinna około 20 minut dziennie poświęcić na aktywność fizyczną. Ruch poprawia krążenie, zwiększa natlenowanie organizmu, pomaga zapobiegać i walczyć z depresją oraz, co wie chyba nawet małe dziecko, wspiera doskonale odporność.

Czy suplementy pomogą poprawić odporność?

Określenie „suplement diety” kojarzy się większości społeczeństwa negatywnie – jako coś co próbują nam wcisnąć wielkie firmy farmaceutyczne jako niezbędnik. Jest w tym dużo racji, ale nie każdy suplement to „czyste zło”. Ba! Istnieją sytuacje kiedy suplementy są jak najbardziej wskazane. Przykładem może być na przykład witamina D w naszej strefie klimatycznej w sezonie jesienno-zimowym czy probiotyki uzupełniające naturalną florę bakteryjną jelit. Poza tym nie każdy może sobie pozwolić na wysypianie się lub też cierpi na choroby przewlekłe, których w 100% nie uleczy dieta czy umiarkowana aktywność fizyczna. Do suplementów, które w sposób naturalny wzmacniają odporność należy również colostrum.

Jak colostrum może pomóc wzmocnić odporność w czasie pandemii?

Colostrum, inaczej młodziwo lub siara to substancja produkowana w gruczołach mlekowych ssaków pod koniec ciąży i w pierwszych dniach laktacji. Pod względem skupienia substancji odżywczych jest znacznie bardziej cenne niż mleko matki. Niektórzy określają je także jako szczepionkę, którą jesteśmy w stanie podarować dziecku w pierwszych dniach życia i która dba o jego odporność. Skład colostrum jest absolutnie unikalny – to prawdziwa bomba wartościowych składników w bardzo wysokich stężeniach. To przede wszystkim związki o charakterze immunomodulacyjnym, ale i enzymy, hormony, czynniki wzrostu, witaminy i związki mineralne – dotychczas naliczono ich około 250 ! Wracając do substancji młodziwa, które warunkują odporność, koniecznie należy wspomnieć o immunoglobulinach (IgA, IgD, IgE, IgG1/IgG2, IgM) i tzw. regulatorach odporności (laktoferyna, laktoperoksydaza, leukocyty, lizozym, oksydaza ksantynowa, tymozyna alfa1 i beta4, laktoalbumina, glikoproteiny, trypsyna, prolina, polipeptydy, kwas orotowy, cytokiny, interleukina 1,6 i 10, interferon). Colostrum dba także o immunologiczną funkcję naszych jelit. Doskonale sprawdzi się w roli prebiotyku. Siara bydlęca wspomaga kolonizację w przewodzie pokarmowym dobrych bakterii. Ponadto odżywia je bogatym koktajlem cennych substancji (choćby laktoferyną) przez co wspomaga wzrost dobroczynnego mikrobiomu. Colostrum rekomendowane jest szczególnie dla osób, które cierpią z powodu niedoborów odpornościowych, nawracających infekcji, żyją w stresie, odczuwają zmęczenie. Istnieją również badania kliniczne potwierdzające stymulację układu odpornościowego przez siarę bydlęcą. Innym, bardzo ważnym aspektem  jest wybór suplementu colostrum niemodyfikowanego, nieprzetworzonego o najwyższej czystości mikrobiologicznej, które zostało pobrane w czasie maksymalnie do dwóch godzin od rozpoczęcia laktacji zwierzęcia. Jedynie takie postępowanie gwarantuje zachowanie jego aktywności biologicznej i najwyższe możliwe stężenie substancji czynnych.

Złoty środek

Pamiętajmy, że żaden suplement nie jest w stanie sam zdziałać cudów. Słusznym wydaje się więc zadbać przede wszystkim o wzmocnienie swojej odporności holistycznie – wprowadzając zdrowy tryb życia i ewentualną racjonalną suplementację - jeśli tego potrzebujemy ze względu na znalezienie się w grupie zwiększonego ryzyka. Odporności nie da zbudować się z dnia na dzień ale stosując konsekwentnie zdrowe nawyki możemy zacząć ją wspierać. I tak powoli, małymi krokami uda się osiągnąć upragniony cel – zdrowie.

O autorze:

Magdalena Habuz-Falińska Magister farmacji rozwijająca swoje pasje nie tylko w pracy z pacjentem, ale również jako dziennikarz branżowy. Śledzę najnowsze doniesienia naukowe ze świata farmacji i medycyny, nie zapominając przy tym o roli lecznictwa naturalnego.


Wszystkie treści zamieszczone w Serwisie, w tym artykuły dotyczące tematyki medycznej, mają wyłącznie charakter informacyjny. Dokładamy starań, aby zawarte informacje były rzetelne, prawdziwe i kompletne, jednakże nie ponosimy odpowiedzialności za rezultaty działań podjętych w oparciu o nie, w szczególności informacje te w żadnym wypadku nie mogą zastąpić wizyty u lekarza.

Więcej artykułów