Dostawa leków do domu, czy to możliwe?
Artykuł sponsorowany
Temat wysyłkowej sprzedaży leków już od kilku lat nurtuje wielu pacjentów. W czasie pandemii COVID-19 wraca na tapet z jeszcze większą częstotliwością. Czy dostawa leków bezpośrednio do domu jest możliwa?
Co w prawie farmaceutycznym miała zmienić nowelizacja z 2018 roku?
Kiedy w lipcu 2018 roku Ministerstwo Zdrowia chciało wprowadzić do projektu ustawy Prawo Farmaceutyczne nowelizację o sprzedaży wysyłkowej leków na receptę dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności oraz dla osób z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności, która miała zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku, środowisko medyczne i aptekarskie, z Naczelną Radą Aptekarską na czele, zawrzało.
Na tapet wzięto wówczas zwłaszcza kwestie związane z bezpieczeństwem przechowywania, przewozem medykamentów, a nawet ryzykiem ich nielegalnego wywozu za granicę. Ponadto, zwracano uwagę na fakt, że zapis o wysyłkowej sprzedaży leków na receptę nie jest zgodny z prawem farmaceutycznym, które wskazuje na to, że takie działanie może się wiązać z nałożeniem kary utraty zezwolenia na dalsze prowadzenie apteki.
W tamtym momencie Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało dalsze prace nad ustawą, które miałyby zabezpieczać interesy zarówno aptek, jak i pacjentów, niwelując tym samym zagrożenia związane z dostarczaniem leków na receptę pod bezpośredni adres.
W 2019 roku Sejm postanowił – nie ma zgody na wysyłkową sprzedaż leków na receptę
4 kwietnia 2019 roku Sejm przyjął projekt nowelizacji ustawy Prawo Farmaceutyczne. W znowelizowanych przepisach nie ma zapisu pozwalającego na sprzedaż wysyłkową leków na receptę do osób posiadających orzeczenie o niepełnosprawności.
Jednym z powodów wycofania się z dostaw domowych była najpewniej kontrowersyjna sytuacja w Niemczech, w których prawo dopuszcza takie działanie aptek już od 2004 roku, związana z holenderską apteką oferującą rabaty na leki refundowane dla niemieckich pacjentów.
Aktualne stanowisko Głównego Inspektora Farmaceutycznego jest tożsame z ustawą i jednoznaczne – wysyłkowa sprzedaż leków na receptę jest niemożliwa. Nie dopuszczają tego obowiązujące w naszym kraju przepisy prawa farmaceutycznego.
W takiej sytuacji – osobom szczególnie objawiającym się o swoje zdrowie w kontekście możliwości zakażenia się koronawirusem w miejscach publicznych – pozostaje poproszenie o pomoc najbliższych, którzy udadzą się do apteki, by zrealizować receptę w ich imieniu.
Leki dostępne bez recepty (OTC) w dalszym ciągu można kupować za pośrednictwem aptek internetowych i w tym zakresie nie przewiduje się w najbliższej przyszłości żadnych zmian. Tak samo zresztą, jak suplementy diety, wyroby medyczne czy dermokosmetyki. Ogniwem łączącym aptekę z pacjentem jest w tym przypadku kurier. Wiele aptek działających online oferuje również usługę click&collect, czyli złożenie zamówienia w sieci i osobisty odbiór w placówce.
Farmaceuci jednak nie przejmą roli kurierów
Wśród propozycji na udoskonalenie zapisu o wysyłkowej sprzedaży leków Ministerstwa Zdrowia jeszcze z 2018 roku, pojawił się pomysł na to, by to farmaceuta dowoził leki na receptę osobom niepełnosprawnym. Miało to zniwelować istnienie dodatkowych zagrożeń związanych z wysyłką medykamentów.
I choć dla wielu pacjentów – zwłaszcza tych z orzeczeniem o niepełnosprawności, z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności oraz w starszym wieku – zakup leków z dostawą do domu byłby sporym ułatwieniem, farmaceuci z Naczelną Radą Aptekarską na czele już wtedy zgodnie twierdzili, że nie będą mieli czasu na dostarczanie aptekarskich przesyłek.
Dziś wiemy już, że sprzedaż leków na receptę z dostawą pod bezpośredni adres jest niezgodna z prawem farmaceutycznym i – skoro na tę sytuację nie jest w stanie wpłynąć nawet zagrożenie związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa – pewnie jeszcze przez długi czas nic w tym zakresie nie ulegnie zmianie.
Autor
Redakcja KtoMaLek.pl - Zespół redakcyjny KtoMaLek.pl tworzą doświadczeni farmaceuci, którzy specjalizują się w różnych obszarach tematyki zdrowotnej. Doświadczenie zdobyte w zawodzie oraz wiedza uzyskana podczas studiów farmaceutycznych, pozwalają na tworzenie merytorycznych treści zgodnych z EBM (and. Evidence-based Medicine), opartych na rzetelnych źródłach — aktualnych badaniach naukowych, branżowych podręcznikach i książkach. Za praktyką podążają również pasja i niesłabnąca chęć do poszerzania wiedzy oraz dzielenia się nią z pacjentami. Dzięki temu użytkownicy otrzymują dostęp do ciekawych i angażujących materiałów edukacyjnych.