Dofinansowanie do in vitro - czy jest możliwe?
Artykuł sponsorowany
Niepłodność jest problemem, z którym boryka się coraz więcej polskich par. Dla wielu z nich w takiej sytuacji, jedyną nadzieją na posiadanie dziecka jest zapłodnienie pozaustrojowe. Jednak skorzystanie z tej najskuteczniejszej obecnie metody leczenia niepłodności, wiążę się z wysokimi kosztami. Czy można skorzystać z dofinansowania do in vitro?
Rośnie skala problemu jaką jest niepłodność
Niepłodność jest stanem, w którym kobieta pomimo regularnego współżycia płciowego, bez użycia jakichkolwiek środków antykoncepcyjnych nie może zajść w ciążę w okresie roku. Problem ten dotyka w Europie ok. 18% par w wieku rozrodczym (ponad 25 mln osób). W Polsce natomiast bezskutecznie o dziecko stara się około 1,5 mln par, a ich liczba z roku na rok jest coraz wyższa. Sytuacja jest na tyle poważna, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) musiała uznać niepłodność za chorobę społeczną. Przy czym, w równym stopniu dotyka ona zarówno kobiet, jak i mężczyzn (po 40%). W pozostałych zaś 20% przypadków, jej przyczyny leżą po stronie obojga partnerów lub też w ogóle nie da się ich ustalić (niepłodność idiopatyczna).
Problem niepłodności jest złożony i wpływać na niego może wiele czynników, w tym coraz szybsze tempo życia, stres, brak ruchu i nieodpowiednia dieta. W przypadku kobiet, najczęstszą przyczyną trudności z zajściem w ciążę jest wiek (płodność drastycznie obniża się już po 35. roku życia), zaburzenia jajeczkowania, endometrioza, zespół policystycznych jajników (PCOS), czy choroby tarczycy. Natomiast u mężczyzn za stan ten odpowiada coraz gorszej jakości nasienie, dla przykładu jeszcze na początku lat 80-tych, za prawidłową wartość w jego badaniu uznawano 60 mln plemników w 1 ml ejakulatu, obecnie jest to tylko 15 mln plemników na 1 ml ejakulatu.
In vitro nadzieją na posiadanie dzieci
Szacuje się, że w naszym kraju od 0,2 do 0,5% wszystkich par dotkniętych niepłodnością, wymaga leczenia metodą rozrodu wspomaganego. Najskuteczniejszą z nich jest in vitro, czyli zapłodnienie pozaustrojowe (IVF), które z powodzeniem stosowane jest już od przeszło 40 lat. Metodę opracował doktor Robert Edwards, za co w 2010 roku otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny. In vitro zalecane jest zwłaszcza w przypadku wyczerpania innych metod leczenia i często jest jedynym sposobem, który pozwala spełnić marzenie o macierzyństwie. Najczęstsze wskazania do przeprowadzenia zabiegu to: endometrioza, niedrożność jajowodów, brak owulacji, obniżone parametry nasienia, czy niepłodność idiopatyczna.
Do tej pory na świecie, dzięki procedurze IVF urodziło się ponad osiem milionów osób. Samo in vitro polega na pobraniu komórki jajowej od kobiety i plemników od mężczyzny, a następnie doprowadzeniu do ich połączenia w warunkach laboratoryjnych. Z badania Europejskiego Towarzystwa Rozrodu Człowieka i Embriologii (ESHRE) wynika, że skuteczność zapłodnienia in vitro w Polsce wynosi 37,3%, co stanowi jeden z najwyższych wskaźników wśród innych państw UE (najwyższy jest jest we Francji i wynosi 40%).
Jakie są koszty in vitro i od czego zależą?
Pomimo tego, że in vitro jest najskuteczniejszą metodą leczenia niepłodności, to koszt całej procedury jest dla wielu par barierą nie do pokonania. Za jeden bowiem zabieg w klinice leczenia niepłodności zapłacić należy ok. 7-8 tys. (do tego doliczyć trzeba opłaty za wizyty i leki do stymulacji). W związku z czym, całkowity koszt in vitro może wynosić nawet 10-12 tys. zł. Dlatego też, kiedy w Polsce zrezygnowano z rządowego wsparcia, na pomoc swoim mieszkańcom pospieszyły niektóre samorządy. Warto przypomnieć, że dzięki programowi refundacji in vitro wprowadzonemu przez rząd PO-PSL na świat przyszło blisko 22 tys. dzieci, a z zamrożonych w tym czasie zarodków wciąż rodzą się kolejne.
Tak więc, na ten moment dofinansowanie do in vitro dostępne jest wyłącznie w ramach programów miejskich, a realizowane jest przez różne kliniki leczenia niepłodności. Jedną z nich jest np. INVICTA (więcej o dostępności refundacji do in vitro: https://www.klinikainvicta.pl/miejski-program-in-vitro/).
Pierwszym miastem, które wprowadziło refundację zabiegów była Częstochowa, następnie dołączyły do niej: Gdańsk, Warszawa i Łódź. Ponadto, tego rodzaje wsparcie dla rodziców starających się o potomstwo posiadają m.in. Wrocław, Słupsk, Szczecin, Chojnice, Ostrów Wielkopolski, Bydgoszcz, Tarnowo Podgórne i Kołobrzeg. Wszystkim uczestnikom programu przysługuje wówczas możliwość jednorazowego dofinansowania do in vitro, najczęściej w wysokości do 5 tys. zł, jednak pod warunkiem przeprowadzenia co najmniej jednej procedury (pozostałe koszty natomiast ponoszą sami pacjenci). Wyjątek stanowią Chojnice, gdzie pary mogą skorzystać maksymalnie z 3 zabiegów in vitro, z dofinansowaniem do 80% kosztów (maksymalnie 15.000 zł).
Kto może skorzystać z miejskich programów dofinansowania?
Poszczególne programy mogą różnić się od siebie zarówno wysokością, jak i warunkami, dofinansowania, o które można się ubiegać. Jednak najczęściej skorzystać z niego mogą
osoby pozostające w związkach małżeńskich oraz partnerskich, mieszkające w mieście, z którego kasy finansowany jest zabieg. Ponadto, aby ubiegać się o refundację in vitro konieczne jest: wskazanie lekarskie do leczenia tą metodą, wiek kobiety (21-40 lat) i posiadanie przez nią określonego wskaźnika rezerwy jajnikowej oraz rozliczanie się obojga partnerów w Urzędzie Skarbowym danego miasta (weryfikacja przeprowadzana jest na podstawie ostatniej rozliczonej deklaracji PIT).
Zapłodnienie pozaustrojowe wiąże się z wysokimi kosztami finansowymi. Dlatego też, jeżeli już od dłuższego czasu bezskutecznie staracie się o dziecko, warto przyjrzeć się proponowanym ofertom dofinansowania in vitro, które znacznie obniżą jego koszty.
Autor
Redakcja KtoMaLek.pl - Zespół redakcyjny KtoMaLek.pl tworzą doświadczeni farmaceuci, którzy specjalizują się w różnych obszarach tematyki zdrowotnej. Doświadczenie zdobyte w zawodzie oraz wiedza uzyskana podczas studiów farmaceutycznych, pozwalają na tworzenie merytorycznych treści zgodnych z EBM (and. Evidence-based Medicine), opartych na rzetelnych źródłach — aktualnych badaniach naukowych, branżowych podręcznikach i książkach. Za praktyką podążają również pasja i niesłabnąca chęć do poszerzania wiedzy oraz dzielenia się nią z pacjentami. Dzięki temu użytkownicy otrzymują dostęp do ciekawych i angażujących materiałów edukacyjnych.