Mam pytanie, które nie do końca wiem gdzie zadać: moja matka gromadzi leki przepisane jej lub innym członkom rodziny na receptę (np. antybiotyki - przed i po terminie). Ostatnio chorowałem i kiedy do niej dzwoniłem, chciała mi wcisnąć antybiotyk twierdząc, że mi na pewno pomoże. Kiedy powiedziałem, że takich preparatów należy się pozbyć i nie wolno ich stosować bez konsultacji z lekarzem (antybiotyk to zdaje się ogólna nazwa - tłumaczyłem, że są to bardzo różne substancje do zwalczania różnych drobnoustrojów, a nie lek na wszelkie dolegliwości czy też np. - jak mówi - "na ucho" - w sensie: do wyleczenia ucha - czego nie jest w stanie zrozumieć) - stała się bardzo urażona, obrażona oraz stwierdziła, że "to moje zdrowie, sam za nie odpowiadam, ona nic do niego nie ma" (a w domyśle - jak to źle, że nie chcę jej porady lekarsko-aptekarskiej). Ponadto, moi rodzice przez długi czas dopuszczali do niekontrolowanego rozrodu kotów, które trzymali m.in. w piwnicy, a kiedy chorowały na np. koci katar - podawali im antybiotyki dla ludzi (większość tych kotków umarła przed ukończeniem miesiąca). Mam obawy, że z wiekiem (matka ma 63 lata, ojciec 59) takim postępowaniem mogą zrobić sobie krzywdę. Jak ich skłonić i wytłumaczyć, że takie preparaty powinny być z tzw. domowej apteczki usunięte? I nie należy ich chomikować? Czy ktoś może im zwrócić na to uwagę? Ja niestety nie mogę, bo ma to zupełnie odwrotny skutek.
Specjaliści udzielili 3 odpowiedzi
Najlepiej oceniana odpowiedź
3I Pani powinna cierpliwie rodzicom tłumaczyć i Pani rodzice - też zapewne wiedzą jak powinni zgodnie z przepiami postępować .