Polski lek na COVID-19 coraz bliżej

Redakcja KtoMaLek.pl 2020-09-24 14:43
Polski lek na koronawirusa

Wczoraj media obiegła wiadomość, że rodzima firma farmaceutyczna zakończyła pierwszy etap produkcji polskiego leku na COVID-19, zawierającego substancję czynną pozyskaną z osocza ozdrowieńców. Lek musi teraz przejść badania jakościowe i kliniczne, aby potwierdzić jego skuteczność u chorych pacjentów, a to wymaga czasu. Kiedy możemy spodziewać się wyników badań?

Poszukiwanie leku na COVID-19

Od samego początku pandemii lekarze i naukowcy szukali sposobu walki z koronawirusem. W wielu krajach Europy i świata trwają intensywne prace nad skuteczną szczepionką oraz lekami, które pomogą walczyć z wirusem. Ponad 170 krajów podjęło współpracę w ramach inicjatywy COVAX, którą współprowadzą: WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), GAVI (The Vaccine Alliance) i CEPI (Coalition for Epidemic Preparedness Innovations). Celem inicjatywy jest wsparcie prac nad szczepionką przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 oraz zagwarantowanie sprawiedliwego do niej dostępu. Aktualnie COVAX skupia się na 9 potencjalnych szczepionkach przeciwko COVID-19, choć mówi się o kolejnych 9, które mogą do tej grupy dołączyć. Zgodnie z zapowiedziami inicjatywa miałaby zabezpieczyć nawet 2 miliardy dawek szczepionek dla krajów, które przystąpią do programu.

Rosyjska szczepionka przeciw COVID-19

W kontekście COVAX wiele mówi się na temat rosyjskiej szczepionki przeciwko COVID-19, która w sierpniu została zarejestrowana. Sputnik V, bo taką nadano jej nazwę, wzbudza jednak kontrowersje w środowisku medycznym. Szczepionka nie przeszła bowiem jeszcze wymaganych badań klinicznych, które potwierdziłyby jej bezpieczeństwo i skuteczność. Jej stosowanie u ludzi traktowane jest przez ekspertów jako niebezpieczny precedens.

Polski lek na COVID-19 na etapie badań klinicznych

Prace nad lekiem przeciwko COVID-19 prowadzi również lubelska spółka biotechnologiczna BIOMED Lublin. 23 września firma poinformowała, że zakończyła pierwszy etap produkcji polskiego leku przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. Lek wytwarzany jest z osocza ozdrowieńców (a także osób, które przeszły COVID-19 bezobjawowo) metodą frakcjonowania, zwiera immunolgobuliny specyficzne antySARS-CoV-2. Do tej pory spółka wytworzyła 3000 ampułek leku, do czego wykorzystano 150 litrów krwi ozdrowieńców. Aż 100 litrów pochodziło od górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Choć media błyskawicznie poinformowały o tym, że Polska jako pierwsza uzyskała lek „neutralizujący koronawirusa”, hurraoptymizm jest przedwczesny, ponieważ minie jeszcze wiele miesięcy, nim lek trafi do pacjentów. Profesor Krzysztof Pyrć, który jest kierownikiem pracowni wirusologii Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie w rozmowie z PAP powiedział, że nie jest to nowy preparat, gdyż od wielu lat podaje się go pacjentom przy różnych schorzeniach zakaźnych. Jest więc gotowy do tego, by poddać go testom klinicznym. Wynik przeprowadzonych badań laboratoryjnych są obiecujące – substancja czynna efektywnie hamuje wirusa SAR-CoV-2. Nie wiadomo jednak, jaka okaże się jego skuteczność u chorych.

Kiedy lek trafi do pacjentów?

Nie sposób dokładnie określić, kiedy lek trafi do chorych na COVID-19. Jeżeli sukcesywnie przejdzie badania jakościowe, w tym badania stabilności produktu, przekazany zostanie do badań klinicznych. Wytypowano do tego cztery ośrodki w Bytomiu, Białymstoku, Lublinie i Warszawie. Zwolnienie leku do niekomercyjnych badań klinicznych zaplanowano na czwarty kwartał 2020 roku.

Źródła:

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C722429%2Cprof-pyrc-polski-lek-na-covid-19-b-obiecujacy-ale-trzeba-potwierdzic-jego


Wszystkie treści zamieszczone w Serwisie, w tym artykuły dotyczące tematyki medycznej, mają wyłącznie charakter informacyjny. Dokładamy starań, aby zawarte informacje były rzetelne, prawdziwe i kompletne, jednakże nie ponosimy odpowiedzialności za rezultaty działań podjętych w oparciu o nie, w szczególności informacje te w żadnym wypadku nie mogą zastąpić wizyty u lekarza.

Więcej artykułów